Nie więcej
Mówili, że wiatr przynosi smutek i nostalgię, ale ona tego nigdy nie rozumiała. Dla niej ten czas, gdy wiatr zawodził za oknami, był najlepszą porą…
Mówili, że wiatr przynosi smutek i nostalgię, ale ona tego nigdy nie rozumiała. Dla niej ten czas, gdy wiatr zawodził za oknami, był najlepszą porą…
Trzy tygodnie temu straciłam pracę. Tę londyńską, którą zaczęłam w kwietniu, do której podchodziłam z bardzo dużym entuzjazmem, w której w mig polubiłam się z…
W końcu w Richmond zacina deszczem tak porządnie, z przytupem uderzając kroplami o parapet i o szyby. Siedzę w moim ulubionym miejscu w całym mieszkaniu…
Babiszonowi… Była sobie miłość. Objawiała się w drobnych gestach: podanym kubku herbaty i położonym na ustach palcu „jestem cicho, nie chcę ci przeszkadzać, pracuj”. Czuwaniu…
Miałam popracować w domu do pierwszej, potem zjeść upieczone w piekarniku warzywa i przysiąść do pewnej strony, której zrobienie obiecałam już dawno temu. Tymczasem… Przyszli…
To jest trochę nieprawdopodobne, bo nigdy bym nie pomyślała, że rejestrując się na meetup.com spotkam przypadkiem swojego przyszłego pracodawcę, który sam się do mnie odezwie…
Zimna woda, która ścieka po wystawionej w stronę nieba zaciśniętej pięści. Wszyscy chcemy dla naszych bliskich jak najlepiej, czasem tylko Bóg chce inaczej. A może los,…
Pomiędzy teraz a później jutro a wczoraj ty i ja i wszystko złoto co się nie świeci i każde słowo, które ściera optymizm (z poplamionych…
Świat stanął w miejscu i bezmyślnie wykopuje czubkiem buta dołek w ziemi. Przyglądam mu się. Po chwili podchodzę do niego, chwytam pod ramię i także…
Niech no tylko przyzwyczai się do tego zimna skóra… Może wtedy w końcu poczuje jedność z tym – jeszcze – obcym światem. Zawsze uważała, że…
Myślę sobie, że nie mam czasu, że przecież trzeba tyle zrobić: projekt po godzinach, kolację, śniadanie, obiad… Odkładam na później, bo obiecałam z kimś się…